niedziela, 20 lutego 2022

Zima w zawieszeniu? Można odnieść takie wrażenie

Naprawdę, sądząc po widokach na łonie natury. Ba, wydaje się nawet, że odpuszcza i że już wiosna zbliża się dużymi krokami. Lasy też pachną już jakoś zupełnie inaczej. Niezimowo. Wokoło słychać coraz głośniejsze i radośniejsze ptasie trele.

Zwierząt też już nie trzeba dokarmiać. Wyraźnie widać, że radzą sobie same. Najbliższe dni pokażą, czy to tylko jej chwilowe zawieszenie, czy może poddaje się już rzeczywiście. Zobaczymy.

A może to już przedwiośnie? Do wiosny pozostał miesiąc, to chyba już powoli będziemy mogli witać tę przejściową, acz niosącą wielkie nadzieje porę roku. Wszak ostatnio mamy plusowe temperatury niemalże codziennie, nawet w nocy. A już wyłaniające się z ziemi przebiśniegi tak z nagła są tego dobitnym dowodem.



Kiedy po powrocie z lasu je wypatrzyłam w swoim ogrodzie, całe były jeszcze w porannej rosie. Są przepiękne. Aż serce się raduje, patrząc na nie.

Może i zima zechce jeszcze choć na chwilę dać znać o sobie, ale skoro kwitną już przebiśniegi, jawi się nadzieja, że niebawem ją pożegnamy. W tym roku dała nam się we znaki może nieco mniej, mimo to mogłaby już zacząć zwijać swoje śnieżne i mroźne podwoje. Tęsknić za nią nie będziemy. Tym bardziej, że po niej przychodzi ta najpiękniejsza pora roku.

Wnet bocianów wypatrywać będziemy… i wspaniałej wiosny. Tak, wspaniałej! Zasłużyliśmy sobie na taką, żyjąc — w tym niebezpiecznym świecie wszechobecnej pandemii, uzależnieni do tego od wariackich polityków w kraju i za wschodnią granicą (a niech ich wszystkich... wiosna popieści!).

 

Z cyklu: "Co w przyrodzie piszczy"