Zdjęcie pochodzi z roku 1947 z albumu piłkarskiego mojego Ojca. Drużyna piłkarska była Jego dumą. Przez wiele lat był piłkarzem, kapitanem. Po latach został prezesem klubu. Na zdjęciu — kuca pośrodku.
Pamiętam z dzieciństwa wiele meczów piłki nożnej i moje na nich kibicowanie. Najmocniej utrwaliły mi się te momenty kibicowania, kiedy Ojciec już nie grał, a był prezesem KS. Cóż to była za radocha, kiedy nasi strzelali gole... Bardzo na nie czekałam, bo co gol, to ja fruuuu! w powietrze, tak wysoko podrzucał mnie Tatko w euforii.😁