Według mnie wybory prezydenckie w USA wygra Kamala Harris. Ze sporą nawiązką utrze nosa nienawistnemu Donaldowi Trumpowi.
Tekst o takiej treści zamieszczam dlatego, że chodzi o poważny zakład, który wierzę, że wygram... Jej zwycięstwo jest moim ogromnym marzeniem... A marzenia są po to, aby się spełniały.
Kamala, trzymaj gardę i do przodu... Wiesz, że dasz radę!
***
Świat w ostatnich latach za przyczyną ogromnego rozwoju technologii strasznie się skurczył. Przez co też diametralnie się zmienił — na gorsze. Ludzkość schamiała i znikczemniała. Ostatni dzwonek, aby odwrócić ten chory trend.
Czy będzie to możliwe i w jakim stopniu w dużej mierze zależy od sytuacji w USA. W najbliższej przyszłości zadecydują sami Amerykanie, jakiej twarzy Ameryki oczekują. Mają wybór między nienawistną i głupkowatą twarzą a miłą i uśmiechniętą. Trzeba mieć nadzieję, że wybiorą mądrze.
Oczy całego Świata zwrócone są dzisiaj na Stany Zjednoczone Ameryki...
***
Dopisek z dnia 6.11.2024:
No i niestety! Moje marzenie, jak i milionów ludzi dobrej woli nie zostało spełnione. Pozostało nam marzenie o złotej rybce ;), skoro Niebiosa nam nie pomagają i wybierają sobie jednak takich złych, zepsutych wyznawców.
Teraz na całym świecie zacznie się jazda bez trzymanki. Trzeba mieć tylko nadzieję, że ten stary piernik (inne słuszne epitety pominę) przez swoje 4 lata prezydentury nie wysadzi ludzkości w kosmos.