sobota, 31 grudnia 2022

Życzenia na Nowy Rok 2023, rok wielkiej nadziei... i wiary

Weszliśmy w Nowy Rok 2023. Jaki będzie? Zadajemy sobie pytanie. Czy choć trochę będzie lepszy, szczęśliwszy? Czy skończy się wreszcie bestialska wojna w Ukrainie? Czy inflacja zacznie spadać? Czy Polska wróci w końcu na swoje właściwe miejsce na świecie, jako ten dumny, zgodny i praworządny naród?

Chcemy wierzyć, że tak. I też wszyscy tego pragniemy i sobie życzymy:

Szczęśliwego Nowego Roku, w pokoju i miłości! — słychać zewsząd. I niech te słowa mają moc spełnienia... 

Jak co roku więc, i w symbolizującym niebo, spokój i stabilność kolorze:

 


Szczęśliwego Nowego Roku! Щасливого Нового року! Happy New Year! Glückliches Neues Jahr! Gott Nytt År!Godt Nyttår! Athbhliain faoi mhaise daoibh! Buon Anno! Ευτυχισμένο το Νέο Έτος! Šťastný Nový Rok!


piątek, 23 grudnia 2022

Wigilia Bożego Narodzenia, najpiękniejszych Świąt Rodzinnych

Święta Bożego Narodzenia to piękny czas. To czas, na który z utęsknieniem czekamy. Obchodzone są jako najbardziej rodzinne ze wszystkich świąt w roku. W każdym niemalże domu panuje już świąteczna atmosfera... Nie może być inaczej, wszak dzisiaj Wigilia.

Na tę okoliczność życzę wszystkim, a i sobie przy okazji, abyśmy umieli wprowadzić się w miły nastrój jeszcze przed wigilijnym spotkaniem w gronie rodzinnym (może też i znajomych, czy nawet przygodnych gości), abyśmy w czasie świąt mogli się już tylko rozkoszować pięknymi chwilami, które dadzą nam zadowolenie z życia i na zawsze pozostaną w naszej pamięci... A zatem:

 

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia,

Przesyłam moje najszczersze życzenia:
Wiele prezentów, uśmiechów wokoło,
By było miło, serdecznie, wesoło.

A kiedy Nowy Rok stanie u progu,

Z jego nadejściem — polecam Was Bogu.
Niech Wam nie szczędzi zdrowia, pomyślności
I całorocznej z życia radości.

 


Wesołych świąt! Щасливого Різдва!

Merry Christmas! Frohe Weihnachten! Joyeux Noël! Καλά Χριστούγεννα! Buon Natale! Linksmų Kalėdų! Veselé Vánoce!


środa, 21 grudnia 2022

Wychodzi na to, że trener piłkarzy nie może być jednak otyły*

W swojej satyrze z dnia 31 stycznia 2022 (tuż po powołaniu pana Michniewicza na selekcjonera) pt. „Czy trener piłkarzy może być otyły?* (*otyły — nie tylko w pełnym tego słowa znaczeniu, ale i w dużo szerszym, domyślnym, dot. przeszłości podkreślonej grubą linią), zadałam pytanie retoryczne. No i wyszło na to, że miałam rację. Utwierdzają mnie w niej ostatnie doniesienia, reportaże i komentarze na temat rzeczonego selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej.

Jednym z nich jest komentarz dziennikarza Onetu Łukasza Cieśli (z dnia 20.12.2022 — link >) pt: „Czesław Michniewicz musi odejść. Na boisku nie pomaga, poza nim szkodzi”, w którym to szeroko i dobitnie opisuje drogę kariery obecnego ciągle jeszcze selekcjonera (umowa wygasa 31.12.2022).

Wczytując się w jego tekst można się załamać. Zawiera on nie tylko rozliczenie trenera Michniewicza za złą atmosferę w reprezentacji Polski, na tapet wraca też jego przeszłość, m.in. jego sławetne rozmowy telefoniczne (711 połączeń) z „Fryzjerem”.

Widać, że potężne choróbsko trawi PZPN od wielu lat. Dlaczego tak się dzieje? Niech każdy kibic odpowie sobie sam.

Dodam jeszcze tylko, że zgadzam się z opinią byłego prezesa PZPN Zbigniewa Bońka — po głośnej aferze „premiowej” (wywołanej przez naszego drogiego premiera, też na „M”) w trakcie Mundialu: „Kadra stała się odbiciem rzeczywistości, w której żyjemy”... Ot co!

 

(zdjęcie z powyższego komentarza Łukasza Cieśli)
 

piątek, 16 grudnia 2022

Piedestał wodza zaczyna się chybotać


Rządy wodza Kaczyńskiego

wnet się skończą bezpowrotnie.

Na Everest choćby wylazł

straci władzę dożywotnie.


Lud odsapnie wreszcie z ulgą.

Polska w końcu też odżyje.

Wódz odejdzie w zapomnienie,

a z nim: wsteczność, obciach, chryje.



(zdjęcie z Internetu)

Biało wszędzie... i oby do świąt tak zostało

Wprawdzie jesień wciąż trwa i trwać ma jeszcze kilka dni, ale widać, że zima stoi już u progu i z coraz większym zniecierpliwieniem daje o sobie znać.

Wszędzie jest bielutko, czyściutko, pachnąco. Zwłaszcza w lesie. Wspaniale jest tak maszerować po lasach i wsłuchiwać się w skrzypiący pod butami śnieg.

To nic, że niekiedy jest pochmurnie. Taka aura też jest bardzo urokliwa. Zawsze jest też nadzieja, że słońce wyjrzy spoza grubych chmur i rozjaśni nam świat i nasze serca. A gdyby jednak nie, to po takiej wędrówce zaśnieżonymi dróżkami i tak odczujemy ogromny przypływ energii... I oto chodzi. Natura jest naszym sprzymierzeńcem. Trzeba tylko umieć, a przede wszystkim chcieć — z jej dobra korzystać.

Kalendarzowa zima coraz bliżej. Zagości na dobre w środę, 21 grudnia. Czas się przestawić, z wiarą, że przyniesie nam dobry, spokojny czas. W święta i po świętach. I oby była łaskawa dla świata. Wszędzie. Zwłaszcza dla Ukrainy.





poniedziałek, 12 grudnia 2022

Trzeba dalej żyć...

 Żyje wśród nas wiele osób, dla których życie nagle straciło sens. Żyją z dnia na dzień, nie czując gruntu pod nogami, nie wiedząc jak żyć. Żyją jak w malignie, zniewoleni problemami, dramatami, tragediami. Porażeni, sparaliżowani, zdruzgotani. Nieważne z jakiego powodu, ważne, że trzeba im pomóc się odnaleźć. Przekonać, że jest po co żyć, że warto żyć... że trzeba żyć.

Ostatnio sama znalazłam się w smutnej sytuacji i jakoś ciężko jest mi się pozbierać. Zmarła moja ukochana Mama. Wprawdzie przeżyła 96 lat i miała wspaniałą opiekę do końca swoich dni u mojej siostry (druga siostra i brat opiekowali się Nią z doskoku), to jednak Jej śmierć i tak bardzo mną wstrząsnęła i strasznie boli. Tym bardziej, że w ostatnich trzech latach (z powodu pandemii) nie mogłam Jej często odwiedzać.

Wiem, że muszę się pozbierać, że czas jest najlepszym lekarstwem. Często w ciągu dnia powtarzam sobie słowa własnego wierszyka:

 

Gdy ci potwornie ciężko,

gdy przeżywasz tragedię,
pozwól działać czasowi...
szukaj znaków na niebie.

Z czasem los swój zrozumiesz,

z czasem smutki pogrzebiesz,
z czasem ból złagodnieje...
z czasem dojdziesz do siebie.


Na chwilę działają. Jednak w ciągu dnia obraz Mamy w trumnie często staje mi przed oczyma i... No niestety, nie mogę opanować płaczu. Tak, tak, wiem: z czasem ból złagodnieje, z czasem dojdę do siebie... Czekam więc aż te słowa staną się ciałem... i wrócę do normalnego życia. Co nie oznacza, że kiedykolwiek o Mamie przestanę myśleć. Bo nie przestanę! Z czasem jednak będę musiała pogodzić się z Jej śmiercią... Trzeba dalej żyć. Mam dla kogo.

Nie może być inaczej, „trzeba wstać, otrzeć łzy... Trzeba żyć" (!). Przypomniałam sobie o tej piosence (w wykonaniu Patrycji i Grzegorza Markowskich), bo przed dziesięcioma laty bardzo mi pomogła przeżyć inną rodzinną tragedię. Znów jej słucham. I znów pomaga mi się wypłakać. Potem czuję się lepiej, silniejsza. Wtedy też wracają do mnie słowa mojej kochanej Mamusi, które nieraz do mnie wypowiadała, a które brzmiały mniej więcej tak:


Kiedy już odejdę, kiedy przyjdzie mój czas,

Rozpaczać za mną — ani mi się waż!
Ja zawsze i wszędzie duchem będę z Tobą…
Nie ma takich sił, co rozdzielić nas mogą!
 
 

Mamusia ze swoimi trzema córeczkami. Braciszka jeszcze nie było.

Urodził się sześć lat później.

Taką Ją zapamiętam na zawsze. Piękną, mądrą, dobrą, radosną.

 

sobota, 10 grudnia 2022

Żegnaj, kochana Mamusiu...

 

Byłaś mą ostoją, opoką niezachwianą,

mym Aniołem Stróżem w opiece niestrudzonym.

Rozpostarte Twe skrzydła czułam nieustannie.

Byłaś moim wzorem, Mateńką ukochaną.


Opatrzności wyrażam głęboką swą wdzięczność

za wyjątkową Matkę o sercu Anioła…

A Tobie, moja najukochańsza Mamusiu,

za bezgraniczną Twą miłość... po grób… na wieczność.

 

 


poniedziałek, 5 grudnia 2022

Ludzki los... płynie z czasem

 

Gdy ci potwornie ciężko,

gdy przeżywasz tragedię,

pozwól działać czasowi...

szukaj znaków na niebie.


Z czasem los swój zrozumiesz,

z czasem smutki pogrzebiesz,

z czasem ból złagodnieje...

z czasem dojdziesz do siebie.